W wydzierganych dzianinach z włóczki Opium chodzę od miesiąca i mniej więcej od miesiąca prawie nic nie dziergam. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, ale nie o tym będzie ten wpis.
Na początku wakacji popełniłam taki oto komplecik (bliźniak) składający się ze: sweterka z długim rękawem, (tył i rękawy poszerzone i mocno wydłużone), oraz ogoniastej bluzki ze swobodnie opadającymi rękawkami a to dzięki otworom na ramiona. Można nosić razem lub osobno. Poza tym stanowią świetne uzupełnienie dzianin wykonanych w poprzednich latach, tudzież innej garderoby z mojej szafy.
Trochę o włóczce z której powstał komplet. "Opium" zakupiłam w zeszłym roku w INTER-FOXsie celem jej wypróbowania . Skład włóczki: 54%bawełna, 42%akryl, 4%poliamid. Dziergałam na drutach nr.6 toteż robótki szybko przybywało. I muszę przyznać, że z efektu jestem bardzo zadowolona; dzianina jest miękka, świetnie się układa i jest bardzo miła dla ciała.
Uwaga!
Wszelkie nadpruwanie i ponowne łapanie oczek jest koszmarne, bez szydełka ani rusz, chyba, że się pruje delikatnie po 1 oczku.
Tekstowo się maksymalnie streściłam, za to zdjęć będzie ogromna ilość, coś nie bardzo umiałam wybrać te właściwe, więc są prawie wszystkie :D
Pewnego pochmurnego popołudnia znowu zatonęłam w moim Archiwum X. I tym razem wykopałam letnie bluzeczki. Dziś zaprezentuje dwie z nich. Po prostu wstrzeliły się kolorystycznie do tego wpisu :). Obydwie powstały początkiem lat 90-tych i obydwie miały pierwotnie to samo przeznaczenie; znaczy na spływ kajakowy je dziergałam. Świetnie sięsprawdzały jako uzupełnienie do kostiumów kąpielowych, krótkich spodenek i spódniczek w których kiedyś często (czyt. całe lato) chodziłam.
Pierwszą, turkusową w ażurowe rąby wykonałam ze 100 % bawełny;- włóczka to dawna tzw. "zerówka", Druga to cieniutka zwiewna siateczka z kordonka bawełnianego, dziergana wzorem różyczek.
A na koniec trochę wariacji żeby nie powiedzieć wariactw z wyżej pokazanych dziani; -ot taka zabawa w przebieranki.
Wszystkich zaglądających ciepło wakacyjnie pozdrawiam
Lato, lato wspaniałe u Ciebie. Oryginalne ciuszki, ciekawe zestawienia. Nawet te dawne w nowej odsłonie interesująco wyglądają.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa odnośnie prezentowanych ciuszków.
UsuńFakt; -tak wspaniałe, słoneczne lato nie każdego roku się trafia, trzeba się nim cieszyć i ładować swoje "baterie" :)
Pozdrawiam słonecznie
To właśnie jest sztuka: dziergać tak, że nawet po latach wygląda się imponująco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że moda co jakiś czas się powtarza, można ocalałym rzeczom z dawnych lat dać drugą szansę zaistnienia.
UsuńPozdrawiam ciepło
Dorotko, nieustannie podziwiam Cię za kreatywność i oryginalność, świadczą o tym zarówno nowości jak i ciuszki "z myszką". Fajna zabawa w przebieranki, no bo jak się tyle tego ma, to jest co pokazać. Pozdrawiam wakacyjnie:)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa; zwłaszcza za określenia "kreatywność i oryginalność", nakręcają twórcze myślenie i działanie.
UsuńPrzebieranek byłoby więcej ale fotograf odmówił współpracy; spieszył się na spotkanie.
Pozdrawiam gorąco
Bardzo podoba mi sie uniwersalnosc Opusowego kompletu; chociaz, jak widac, wszystkie Twoje udziergi mozna nosic na rozne sposoby i w roznych sytuacjach. Najbardziej jednak w tym poscie urzeka mnie Twoja pasja i radosc tworzenia.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten Opusowy komplet i ostatnio dość intensywnie go eksploatuję.
UsuńPasja i radość tworzenia jest dla mnie jak lek na dobre samopoczucie :)
Pozdrawiam ciepło
Zarówno nowe jak i te starsze udziergi idealnie do Ciebie pasują i pięknie w nich wyglądasz, jest luźno i zwiewnie, czyli tak, jak sama najbardziej lubię:-). Wspaniałe letnie kreacje!
OdpowiedzUsuńBardzo sobie cenię wygodny ubiór. To jeden z powodów dla których nauczyłam się dziergać. W dzianinie widzę wręcz nieograniczone pole manewru co do fasonu, kombinacji wzorów, łączenia włóczek ze sobą lub innymi materiałami.
UsuńPozdrawiam wakacyjnie
Ty to musisz mieć ogromną szafę :) no i wcale nie wyglądasz na teściową ;)
OdpowiedzUsuńniebieski rządzi jak widzę :)
Szafę mam standardową, ale oprócz niej pokój-garderobę i pokaźnych rozmiarów strych.
UsuńSama nie mogę się przyzwyczaić, że jestem teściową; może dlatego,że syn z synową mieszkają daleko i rzadko się widujemy.
Gorąco pozdrawiam
Wspaniała sesja zdjęciowa. Napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBardzo mi miło.
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałości! Cudne nowe bluzeczki i fantastyczne stare :-)
OdpowiedzUsuńJakie ponadczasowe... doskonałe :-)
Piękne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo Ci dziękuję za pochwały.
UsuńDobrze jest mieć starsze udziergi, w każdej chwili można do nich wrócić.
Gorąco pozdrawiam
Opium jak to opium - uzależnia! Fantastyczny bliźniak wykombinowałaś :) A te "stare" bluzeczki są super i bardzo na czasie :D
OdpowiedzUsuńOpium rzeczywiście uzależnia; mam w planach drugi komplecik tylko w innych kolorach :)
UsuńStarsze bluzeczki wcieliłam w obecną garderobę; pasują mi do wielu rzeczy.
Pozdrawiam cieplutko
Ale zaszalałaś! Nie wiem co wpierw podziwiać!Szalone dziewiarki w naszym gronie to norma.Pozdrawiam pławiąc się w takim samym opium!
OdpowiedzUsuńFajnie jest tak poszaleć dziewiarsko i samopoczucie się poprawia :)
UsuńOoo... dziergasz z "Opium" ciekawa jestem Twojego projektu.
Pozdrawiam wakacyjnie
Zawsze z ogromną przyjemnością do Ciebie zaglądam.
OdpowiedzUsuńI za każdym razem jestem pełna uznania:) Pozdrawiam
Dziękuję. Bardzo mi miło
UsuńGorąco pozdrawiam
Widziałam już na kilku blogach tą włóczkę Opium i według mnie jest bardzo atrakcyjna:) A bluzeczka na drutach - mam jej wzór w jednej z gazetek z lat 90-tych:) Brawa dla fotografa za piękne zdjęcia:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzianiny z "Opium"rzeczywiście wyglądają atrakcyjnie; to w dużej mierze zasługa włóczki o ciekawej nieregularnej
Usuństrukturze.
Gorąco pozdrawiam
Ale masz tempo Doroko!!! Szaleństwo istne. Komplet z opisem - Rewelka! Bluzeczki z archiwum - czad! To jest naprawdę w Tobie niesamowite, że tak dbasz o wytwory rąk własnych, że nawet po latach wyglądają jak nowe :) Aha! I strasznie fajny ten patent na zawiązanie ogonów z tyłu w węzełek :)
OdpowiedzUsuńKomplecik szybko się dziergał bo na drutach nr 6.
UsuńPolecam tą włóczkę, miła w dotyku i ciekawy efekt daje.
W dłuższym przechowywaniu ubrań najważniejsze jest żeby nie dostała się wilgoć (piwnica odpada), oraz kurz (szczelne foliowe worki- u mnie się sprawdziły).
Pozdrawiam wakacyjnie
Pięknie prezentujesz swoje dzieła. Jesteś mistrzynią kreaowania i tworzenia swojej włóczkowej rzeczywistości, totalnie orygialnej i mam wrażenie niczym, nie ograniczonej. Dodatkowo zgrywa się Twój gust z możliwością wyżycia się dziergalniczo. ;) :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Oj muszę uważać żeby nie popaść w jakiś samozachwyt :):) Uwielbiam wymyślać a potem realizować swoje pomyły czyli jak to zgrabnie ujęłaś "wyżywać się dziergalniczo" :D
UsuńPozdrawiam
Wszystkie bluzki oryginalne i cudownie wpisują się w letni czas. Jesteś super modelką . Miłego weekendu Dorotko !!
OdpowiedzUsuńDzięki za tą modelkę :D
UsuńGorąco pozdrawiam
Jestem zachwycona Twoimi dzianinkami:)niepowtarzalne,oryginalne,jedyne w swoim rodzaju:)Serdecznie Cie Dorotko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa; staram się żeby nie było u mnie nudno :)
UsuńPozdrawiam gorąco i wakacyjnie
Bardzo ciekawe i nietuzinkowe propozycje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam ciepło
Patrzę, podziwiam i wzdycham:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe odwiedziny.
UsuńA ja wzdycham, bo szkoda mi odchodzącego lata.
Gorąco pozdrawiam
Kobieto!!! Szaleństwo pełne!!!ŚLICZNIE DZIERGASZ!!!Produkcja hurtowa!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzięki.
UsuńCzasem trzeba poszaleć. Mam cierpliwego fotografa (starsza córka), któremu się chce te szaleństwa uwieczniać :)
Gorąco pozdrawiam
Masz fantazję, nie ma co:) Wersja z niebieskimi pumpami jest urocza:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajnie jest tak pofantazjować:)
UsuńGorąco pozdrawiam
Bajecznie kolorowe, fantazyjnie wykonane udziergi.Do tego wszystkiego świetnie pasują inne elementy garderoby. Masz ciekawy styl! pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie
WoW! Dorota...powaliłaś mnie tymi turkusami na kolana Kochana...bajeczne!!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:)Jest mi niezwykle miło
UsuńŚciskam
Jest bajecznie i kolorowo. Pokazałaś odważne stylizacje. Najbardziej podoba mi się ta w niebieskich sindbadach.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo mi miło
UsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki inspiracji z tego wpisu po wielu latach i próbach wreszcie wyszło mi coś z Opium. A już myślałam, że nie umiem nic z tej włoczki zrobić. A umiem! ;-). Też mam bliźniaka. Pokaże na spotkaniu :-).
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł!
Bardzo jestem ciekawa jak Twój komplecik wyszedł.
UsuńPozdrawiam i do jutra
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń