Szarą sukienkę wydziergałam dla mojej córki Marysi, która jak zwykle pełni rolę fotografa, a ja jak zwykle muszę udawać modelkę, co mi jednak kiepsko wychodzi. Może jakiegoś niedrogiego manekina zakupić--jeszcze się zastanowię. Przynajmniej nie będzie robił dziwacznych min.
Sukienkę wykonałam z 650 g szarego akrylu, na drutach z żyłką bez zszywania. Fason i wzór sukienki na specjalne życzenie właścicielki.
Makatka nad łóżkiem to nic innego jak gotowy 3-metrowy dywanik bawełniany, obszyty dużymi aplikacjami kwiatów, które wydziergałam i naszyłam z resztek moherowej włóczki. Dlaczego właśnie takie kwiaty? Musiały się dopasować do paska przyklejonego pod sufitem. Taki miałam pomysł. A wszystko dlatego, że zachciało mi się przemalować pokój. Nawet wysiliłam się na dwie identyczne serwetki własnego pomysłu. Bo coś na tych komodach należało położyć, a poprzednie nie bardzo pasowały do nowego koloru ścian.
A wyszło tak
Nooo! dzisiaj to mnie rozłożyłaś na obie łopatki. Sama nie wiem co pierwsze chwalić. Sukienka świetna bardzo lubię taki styl, zwłaszcza takie rękawy. Kwiaty nad łóżkiem to świetny pomysł o wykonaniu nie wspomnę. No i najważniejsze okazało się, że szydełko też Ci nie obce :) Bardzo ładny wzór serwetki. Manekin niepotrzebny, figurę masz doskonałą, zatwierdzam Cię oficjalnie jako główną modelkę :))) Pozdrawiam Cię gorąco!
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego zapomniałam się spytać o kolor ścian. Jakiej firmy farba i jak nazywa się kolor? Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTwoja córka zapewne wygląda w sukience równie pięknie, jak Ty. Makatka i serwetka także śliczne, aż nie wiem, które chwalić najpierw :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twoich dzieł. Wszystko po prostu wspaniałe. Podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSukienka jest wspaniała, doskonale wykonana. Podziwiam fason i wzór. Nawet guziki świetnie dopasowane do całej sukni. Ach te kwiaty nad łóżkiem to dopiero finezja - niesamowity pomysł i wykonanie. Serwetka pięknie prezentuje się na komodzie. Piękne prace tworzysz!!!. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa sukienkę nie mogłam się napatrzeć (cudne są te bufiaste rękawy!), ale maki na dywaniku są po prostu genialnie. Jak pięknie zrobiłaś przepływy kolorów! Po prostu mistrzostwo świata:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, wszystkie prace są godne pochwały. Sukienka pomysłowa, makatka świetnie prezentuje się na ścianie, serweta świetnie dobrana kolorystycznie
OdpowiedzUsuń- brawo, tak trzymaj. Pozdrawiam
Cały wczorajszy dzień spędziłam w Warszawie. Szkoda, że pojechaliśmy z mężem bez aparatu fotograficznego (oddałam do naprawy). Pałac w Wilanowie i otaczający go ogród przepiękny. Zwiedzaliśmy z przewodnikiem, który bardzo ciekawie opowiadał o jego kolejnych właścicielach począwszy od czasów Jana III Sobieskiego.
OdpowiedzUsuńWracając do tematu, Mieszkanie zawsze maluję farbami tylko jednej firmy w której pracuje mój mąż. Najpierw zakład nazywał się Polifarb Dębica, później kupili go Szwedzi i był Polifarb Beckers, a teraz właścicielem są Finowie i nazywa się Tikkurila. Co do koloru na ścianie to, w sklepie firmowym mieszają do uzyskania wybranej barwy z bogatego wachlarza kolorów. Zawsze kupuję farbę na bazie Premium( chociaż jest dużo droższa), a nie Jedynki ze względu na jakość. Zastanawiałam się chyba z miesiąc jaki kolor ścian dobrać do moich kremowych mebli. Groszkowy już był, na kremowym te meble zlewają się z kolorem ściany, niebieskie do tego stylu mebli mi nie podchodziły. Oliwkowe tło pasowało do mebli, ale pokój nie jest od południa i wyszłoby za ponuro. Któregoś dnia oświeciło mnie, że beż + róż w odpowiednich proporcjach to jest to. Generalnie kolor i jego intensywność malując dane pomieszczenie dobieram kierując się : naświetleniem pomieszczenia, kolorem i stylem stojących tam mebli, a zasłonki zawsze można zmienić.
Nie chcę dłużej przynudzać, ale gdyby ktoś był tym tematem szerzej zainteresowany chętnie podyskutuję
Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za tyle miłych i ciepłych słów pod moim adresem
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Sukienka cudo:) pokój też rewelacja:) też uwielbiam w domu zmieniać, przemalowywać, zmieniać wystrój, obecnie zajmuję się kuchnią. Zapraszam do siebie i pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńSukienka świetna!
OdpowiedzUsuńW pokoju piękne dodatki - podziwiam!
Pozdrawiam!
Ach.. Piękności, sukienka jest świetna i te bufiaste rękawy....
OdpowiedzUsuńTe dodatki w pokoju świetne !
Pozdrawiam ;)
Serdecznie witam nowe osoby odwiedzające mojego bloga i dziękuję za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Dorota
Dorotko ta sukienka jest piękna i ma niepowtarzalny fason , doskonale prezentuje się na Tobie.Pomysł z makatką super i wykonanie również. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO kurczaki cudo kiecka , fantastyczna !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDorotko zapraszam do mnie po wyróżnienie !
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, wszystkie prace przecudne!!! Wspaniałości!!!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:))
Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny, a Zosi Samosi za wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
Piękne prace!!Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za odwiedziny i miły komentarz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Pooglądałam sobie Twoje prace i jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie po raz pierwszy ale będę zaglądała i podziwiała Twoją twórczość, bo dzianiny są prześliczne:)
Pozdrawiam:)
Twoje dzierganki wymiatają, podziwiam te wszystkie sukienki i płaszcze, ja ledwo jakiś sweterek jestem w stanie wydziergać. Makatka bardzo pomysłowa i serwetki też śliczne. Cieszę się, że tu zajrzałam i planuję zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo serdecznie witam u siebie nowe osoby. Dziękuję za tak miłe komentarze i zapraszam ponownie.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
piekna i romantyczna sukienka :o)
OdpowiedzUsuńDoroto! Twoje prace to po prostu mistrzostwo! To nieprawdopodobne, że można wyprodukować tyle pięknych dzianin (obejrzałam z zapartym tchem całego Twojego bloga)! Mają one niepowtarzalny styl, są bardzo artystyczne i do tego - przepięknie wykonane! Na przykład ta sukienka - prześliczna!!! Wygląda jak z epoki napoleońskiej, ale ma elementy współczesne - rewelacja! Bardzo się cieszę, że zawędrowałaś do mnie i - że dzięki temu - mogłam Cię poznać :) Będę tu z radością zaglądać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie,
Asia
Dziękuję za odwiedziny. Ciągle coś nowego dziergam, więc i chwalić się będę.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
Dzięki za odwiedziny i przemiły komentarz. Ja z kolei jestem pod wrażeniem twoich dzianin: też kiedyś robiłam na drutach (zdaje się, że zaczynałyśmy przygodę z drutami w tym samym czasie;)), ale chyba nie potrafiłabym zrobić tak cudnej sukienki (o płaszczu nie wspomnę, a resztę sobie jeszcze obejrzę). Zazdroszczę twojej córce takiego cuda. Pozdrawiam serdecznie, będę zaglądać.:)
OdpowiedzUsuńMakatka wyszła rewelacyjnie.:)
Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i miły komentarz
OdpowiedzUsuńWow jakie wspaniałe i oryginalne rzeczy w tym poście znalazłam !!!!! Sukienka jak z innej epoki .Jakiejś wiktoriańskiej czy coś !!!!Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńAle makatka rozłożyła mnie na łopatki- jest przecudna!!! Nigdy by mi do głowy nie przyszło ,żeby coś takiego zrobić !!!! A efekt powalający :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Witaj! jestem pod wielkim wrażeniem Twoich prac:)!!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńDzisiaj kurier dostarczył mi mój aparat fotograficzny po naprawie. Skończyłam własnie dziergać swoje kolorowe....., ale o tym w najbliższym poście.
Gorąco pozdrawiam
sukienka cudo !!!!
OdpowiedzUsuńFajna ta sukienka!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Piękne prace, jestem pod wielkim wrażeniem :) pozdrawiam Jadzia
OdpowiedzUsuńSukienka jest zachwycająca! A pomysł makatki z dywanika podoba mi się tak bardzo, że być może wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńA, pytałaś o spotkania robótkowe - zawsze w weekend na Facebooku, tu masz link do aktualnego - https://www.facebook.com/events/1409957872570726/
OdpowiedzUsuńA najlepiej polubić i śledzić link poniżej, to będziesz na bieżąco : https://www.facebook.com/Spotkania.robotkowe.online
Oj, musisz skopiować linki i wkleić, bo weszły jako "martwe", nie przekierowują
OdpowiedzUsuńSliczne wszystko:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zafascynowana tą sukienką! Czy mogłabyś napisać jak ją robiłaś? Nie chodzi mi o dokładną ilość oczek tylko o kolejność dziergania! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSukienka rewelacyjna, pięknie zaprojektowana, Jane Austen w całej okazałości. Like it! :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero dziś odpowiadam-po prostu przeoczyłam ten komentarz.
OdpowiedzUsuńSukienka, w tym rękawy również dziergałam od dołu do góry. Dziergane bezszwowo na drutach z żyłką. Rękawy doszywane osobno. Pod biustem zebrałam nieco nadwyżkę oczek ( gubiłam co ósme oczko). Przerobiłam 10 rzędów francuzem. Następnie z powrotem dodałam: z przodu (na biust) co trzecie oczko, a na tył co szóste oczko. Po czym tył skończyłam gładkim ściegiem z niedużym podkrojem na szyję. Przód podzieliłam na dwie części, tworząc rozpinaną plisę na zapięcie-(1.o.lewe 6.o.ścieg francuski).Po czym zakończyłam obydwie części podkrojem pod szyję. Rękawy jak widać też od dołu robione- dopasowane powyżej łokcia, póżniej 8.o. francuzem. Na rękaw bufiasty podwoiłam liczbę oczek, i ściegiem gładkim z normalnym podkrojem pod pachę i zaokrągleniem główki rękawa zakończyłam. Bufki modeluję osobno nicią , a dopiero później przyszywam do sukienki. Kołnierzyk: złapane oczka koło dekoltu i przerabiam 18-22 rzędy, dodając nieco oczek i formując zaokrąglenia z przodu. Kołnierzyk zrobiony lewą stroną do wierzchu. Na końcu obrobiłam go szydełkiem.
W razie niejasności proszę pytać
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Dziękuję za odpowiedz! Pozdrawiam:)
UsuńKocham szarości, a ta sukienka jest cudna, też ze względu na fason. Rękawki świetnie się prezentują!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba. Ja szary kolor uważam za bazowy, bo z każdym innym dobrze współgra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
.
OdpowiedzUsuńA jakie buty do tej sukienki? Moją pierwszą myślą były skórzane sandały https://butymodne.pl/sandaly-damskie-anesia-paris-skora-ekologiczna-c5540.p256.f117.html ,ale nie wiem czy nawet botki nie byłyby lepsze... kwestia zastanowienia się. W każdym razie w tym sklepie znajdziesz buty wszelkiej maści :)
OdpowiedzUsuń