Ostatni weekend września spędziłam w górach. Nadarzyła się okazja taniej (mocno dofinansowanej przez zakład pracy) trzydniowej wycieczki do Zakopanego, więc uznałam, że grzechem byłoby nie skorzystać.
Całe szczęście, że program wycieczki nie obejmował typowego łażenia po górach, bo pogoda była delikatnie mówiąc nie ciekawa. Wyjechaliśmy w piątek rano i tego samego dnia zwiedziliśmy skansen etnograficzny w Nowym Sączu.
Drugi dzień pomimo ciągle mokrej pogody obfitował w atrakcje. Pojechaliśmy na Słowację, a konkretnie do Jaskini Demianowskiej. Nie mam pojęcia ile kosztowałby bilet od osoby, bo weszliśmy na grupowy, a za pozwolenie na pstrykanie zdjęć trzeba było wnieść dodatkową opłatę. Dlatego wybraliśmy z grupy osobę z najlepszym sprzętem fotograficznym, który się świetnie spisał. To chyba najpiękniejszy zespół jaskiń jaki kiedykolwiek widziałam, a w kilku innych już zdążyłam być. Niesamowite miejsce, jak się okazało było inspiracją dla wielu artystów (kompozytorów, plastyków, poetów) . Nic dziwnego przy takiej ilości stalagmitów, stalaktytów, kolumn, oraz innych różnobarwnych od minerałów nacieków skalnych, podziemnych źródeł, to i mnie nastrój się udzielił, aż się nie chciało wychodzić na powierzchnię.
Moim zdaniem nawet najlepsze zdjęcia nie są w stanie oddać prawdziwego klimatu tego miejsca.
Drugą atrakcją był Zamek Orawski ze swoją bogatą historią. Ponoć to jeden z najpiękniejszych zamków na Słowacji. Wznosi się na skale 112 m powyżej lustra rzeki Orawy. Powstał w XIII wieku. Wtedy te tereny należały do Królestwa Węgierskiego. Zamku nie zamieszkiwały wyłącznie rody węgierskie; między innymi również polskie np: Piotr Komorowski, Władysław Jagiellończyk. Z resztą sporo na ten temat można znaleźć w internecie.
Zamek w Orawie jest miejscem w którym bardzo chętnie nowożeńcy robią sobie pamiątkowe zdjęcia.
Na każdym krześle jest wyrzeźbiony herb innego rodu
Najwyższy punkt zamku - cytadela.
I jeszcze niedzielny spacer po Dolinie Chochołowskiej. Pogoda była taka sobie,.- ważne, że nie padało i można było pooddychać rześkim powietrzem.
Potem obiad i powrót do domu.
Ostatnio wydziergałam dwa sweterki do sukienki ślubnej. Miały być na okrągłych karczkach i są. Jeden śnieżnobiały z akrylu "Dora" Madame Tricote, drugi z 40% mohair, 60 % akryl;- Angora Ram
Należałoby jeszcze nadmienić, że przyszła panna młoda jest nieco szczuplejsza od modelki poniżej :D
Sweterki wysłane;.... dotarły;......ponoć bardzo się podobają, chociaż dziergając je miałam mieszane uczucia.
Coś się opuściłam w zabawie " 12 czapek w jeden rok", -muszę w najbliższym czasie nadrobić te zaległości :)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam
Sweterki urocze szczególnie jak Ty Dorotko je prezentujesz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mila
Dziękuje.
UsuńNajważniejsze, że właścicielce się podobają
Pozdrawim.
Sweterki są cudne i nie dziwię się właścicielce, że się podobają . Super wycieczka, jak jest ciekawy program, to i pogoda nie jest w stanie zepsuć wyjazdu.
OdpowiedzUsuńNa szczęście sweterki zostały w pełni zaakceptowane. A wycieczkę zaliczam do tych udanych.
UsuńCiepło pozdrawiam
Fajna wycieczka, jesień w górach jest bajeczna i warto w tym czasie tam być i chociaż przez chwilę się nią pozachwycać. Sweterki, są śliczne, ale dlaczego mnie to nie dziwi? Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomimo pochmurnej pogody spacer po Dolinie Chochołowskiej był bardzo przyjemny. A sweterki w naturze wydają się bardziej plastyczne i wyraziste.
UsuńGorąco pozdrawiam
Sweterki są ładne ale tym razem jaskinia najbardziej przyciągła moją uwagę :) Na żywo tam musi być fenomenalnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ całej wycieczki właśnie ta jaskinia zrobiła na mnie największe wrażenie.
UsuńTo trzeba zobaczyć na własne oczy i pooddychać trochę tym lżejszym powietrzem.
Pozdrawiam serdecznie
Cudowne sweterki!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńGorąco pozdrawiam
oooo ten drugi fajnusi :)
OdpowiedzUsuńFajniusi, bo leciutki i milutki.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Sweterki bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńWycieczka jak widać po zdjęciach bardzo ciekawa. Mnie zainteresował skansen, a może masz więcej zdjęć?
Pozdrawiam gorąco!
Wycieczka mimo mglistej i nieco deszczowej pogody była bardzo udana.
UsuńZe skansenu mam więcej zdjęć. Po prostu nie załapały się do tego wpisu;- jak nie zapomnę to wrzucę następnym razem.
Pozdrawiam cieplutko
Fantastyczna wycieczka, bardzo dobrze, że skorzystaliście z okazji:-)
OdpowiedzUsuńSweterki pięknie się prezentują i mam nadzieję, że nam pokażesz jak będą wyglądały w ślubnej kreacji:-)
Wycieczka udana, bo świetnie zorganizowana (z noclegami i posiłkami w hotelu); nie było czasu na nudę, -ciągle gdzieś się szło coś się działo a wieczorami biesiady z góralską kapelą.
UsuńŻyć nie umierać :)
Gorąco pozdrawiam
Wspaniała wycieczka :-) Cudne miejsca i fantastyczne widoki :-)
OdpowiedzUsuńSweterki śliczne - wg mnie doskonale wywiązałaś się z zadania :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Wycieczka była super. Sweterki spodobały się nowej właścicielce i nawet zamówiła jeszcze jeden taki maksymalnie gładki z moherku.
UsuńPozdrawiam serdecznie
O, znam ten zamek, zwiedzałam go ponad 20 lat temu!
OdpowiedzUsuńPiękne białe cuda, mam nadzieję na zdjęcia Pani Młodej w nich ;) :)
Lubię zwiedzać takie stare zamczyska. Ten ma ciekawy układ pomieszczeń, wiele kondygnacji i dużo schodów.
UsuńWychodząc na cytadelę co słabsi to nawet zadyszki dostali :)
Pozdrawiam serdecznie
Sweterki są obłędne :)) Przepiękne i choć ślubne to myślę, że można nosić i na inne okazje :)
OdpowiedzUsuńWycieczkę miałaś piękną - uwielbiam i zamki i góry! :))
Z wycieczki najlepiej wspominam jaskinię; niesamowite i niezwykle inspirujące miejsce, a do tego zupełnie inne (o wiele przyjemniejsze) powietrze jak na zewnątrz.
UsuńSweterki zostały w pełni zaakceptowane i jak sama właścicielka stwierdziła, że sprawdzą się do letnich sukienek.:)
Pozdrawiam cieplutko
Cudowne sweterki!!! Wspaniałe zdjęcia z wycieczki!!! Piękne widoki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję.
UsuńPozdrawiam ciepło
Magiczne miejsca zwiedziliście , wycieczka mimo pogody wspaniała. Sweterki są super , bardzo mi się podobają - szczególnie ten drugi. Pozdrawiam ciepło Dorotko !!!
OdpowiedzUsuńWycieczka była przyjemną odskocznią od szarej rzeczywistości.
UsuńNajważniejsze, że sweterki zostały zaakceptowane.
Pozdrawiam serdecznie
Bąbelkowy - cudny!
OdpowiedzUsuńW tej jaskini byłam, w Dolinie Chochołowskiej również. Piękne miejsca!
A ślubnemu podobał się bardziej ten pierwszy śnieżnobiały z zaokrąglonymi przodami :):)
UsuńJak się okazuje nie trzeba daleko wyjeżdżać żeby znaleźć takie piękne miejsca i świetnie się zrelaksować.
Gorąco pozdrawiam
Fajna ciekawa jesienna wyprawa,świetne zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńUrocze sweterki:)))
Pozdrawiam cieplutko:)))
Dzięki. Wycieczka pomimo kiepskiej pogody należała do tych udanych.
UsuńPozdrawiam serdecznie Dorota
Dzięki za wycieczkę- a sweterek drugi mi sie podoba jest super pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚliczne sweterki, wyglądają na delikatne i mięciutkie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSweterki rzeczywiście milutkie były. Sama bym chętnie takie nosiła do letnich kiecek.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Sweterki są genialne. Żałuję, że ja na swój ślub w końcu się nie zdecydowałam na takie rozwiązanie. Właścicielka ma wszelkie powody do zadowolenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńPanna młoda dość wymagająca była, ale o ile wiem udało mi się wstrzelić w gust :):)
Pozdrawiam
Przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA sweterki cudne!