wtorek, 30 kwietnia 2019

Nieco szalony wiosenny komplecik

Z myślą o wykorzystaniu zalegających włóczek stworzyłam sobie wiosenny melanżowy komplecik.  Dziergałam podwójną nitką: jedna to 100% akryl Himalaya , druga to 100% bawełna w szmaragdowym odcieniu.
Jakiś czas temu zrobiłam czapę i chustę. Pozostałe motki zamieniłam w sweterek i spódnicę uzupełniając szydełkowymi pasami wstawek i luźno zwisających elementów w formie frędzli. Te szydełkowe wstawki, frędzelki jak i naszyjnik powstały z totalnych resztek: kordonków bawełnianych i mieszanek innych rozmaitych włóczek.
Okazało się, że ten komplet koresponduje z innym kompletem w turkusowo-szmaragdowym kolorze. Ten poprzedni (szydełkowy) powstał  kilka lat temu -  tutaj.- można na niego rzucić okiem.






















            Wszystkich gorąco pozdrawiam

31 komentarzy:

  1. Witaj Dorotko!
    zrobiłaś po prostu cudo,wyglądasz jak zwykle przepięknie!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie i dziękuję za odwiedziny, tym bardziej, że przez ostatnie kilka miesięcy zaniedbałam bloga. Dziękuję również za bardzo miły komentarz.
      Pozdrawiam gorąco

      Usuń
  2. Komplet jest niesamowity,wyjątkowy podziwiam Twój twórczy polot. Dobór kolorów to jest właśnie to co podziwiam.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło
      Uwielbiam bawić się kolorami i wykorzystywać to w swoich dzianinach; dlatego w moich zapasach jest duża różnorodność zarówno gatunków jak i kolorów włóczek.
      Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam wiosennie

      Usuń
  3. Artystyczny wyrób , nietuzinkowy , wyjątkowy. Można na różne sposoby go łączyć z innymi rzeczami . Miłej majówki Dorotko .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Komplety wieloczęściowe mają tą przewagę nad pojedynczymi wyrobami, że dają o wiele większe możliwości kombinacji i tworzenia przeróżnych stylizacji.
      Gorąco pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku

      Usuń
  4. Takie komplety są bardzo praktyczne można z nich tworzyć różne kompozycje jak to zresztą widać na zdjęciach. Ciekawi mnie jakie wielkie masz zapasy, że możesz sobie pozwolić na takie boskie komplety:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompleciki to moje ulubione dzianiny właśnie ze względu na duży potencjał co do ilości stylizacji.
      Zapasy mam bardzo duże:
      - Regał 5 metrów długi 2.5 metra wysoki 50 cm głęboki zapchany od podłogi do sufitu, że palca nie wbijesz :)
      - 20 pojemników po 45 litrów każdy z Ikei;-że aż przykrywki się nie domykają,-
      3 bardzo duże kosze wiklinowe, że nie wspomnę o
      - kilku 200 litrowych workach starych włóczek na stryszku.
      Gorąco pozdrawiam

      Usuń
    2. A ja myślałam, że moje pół szafy to duzo:) Pewnie masz jeszcze wełenki z PRl:) Pozdrawiam

      Usuń
    3. Te 200 litrowe worki na stryszku to właśnie włóczki z PRL-u
      Reszta też niby posegregowana, ale i tak się czasem gubię :) :)
      Udanego wypoczynku życzę

      Usuń
  5. Bardzo pomysłowy komplecik, wiele możliwości w jego noszeniu.
    Mam do Pani pytanie dt. sukienki z elementów, czy one były robione z kordonków czy włóczek?
    http://dzianinydorociak.blogspot.com/2018/07/kolorowe-lato-dwie-sukienki.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukienka z tych kolorowych elementów była pomysłem na wykorzystanie pojedynczych moteczków 100 % włóczek bawełnianych i grubszych kordonków.
      Włóczki były tej samej grubości mniej więcej na druty 3,5 lub szydełko 2.5.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Ja szukam pomysłu na wykorzystanie cienkich,kolorowych kordonków.

      Usuń
  6. nie mam pojęcia, kiedy Ty to wszystko robisz, bo u mnie doba ma tylko 24 godziny ;)_ :) te kwiaty na dole spódnicy zarąbiste, to akurat nie jest mój styl, ale Tobie naprawdę to wszystko pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Moja doba też ma tylko 24 godziny. Ten komplecik męczyłam gdzieś od lutego :) Z wydzierganiem sweterka i spódnicy poszło szybko, ale te wszystkie wolnozwisy (frędzelki różnej maści) zajęły mi dużo czasu;- metodą codziennie po kilka i dobrnęłam do brzegu :)
      Pozdrawiam wiosennie

      Usuń
  7. Jak zawsze coś niebanalnego. Jedyny, niepowtarzalny komplet godny artystycznej duszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Bardzo mi miło
      Gorąco pozdrawiam

      Usuń
  8. Nie no to jest genialne :D komplecik świetnie wygląda, fajnie tez łączy się z innymi ciuszkami :) przepiękny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      ten komplet pomimo tego, że taki kolorowy pasuje mi do wielu rzeczy, przede wszystkim do tego drugiego kompletu turkusowo-szmaragdowego wydzierganego szydełkiem.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Zwłaszcza z tą rozpostartą chustą :) :) (zdj 13)
    Dziękuję Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie twoje prace są orginalne i nie tuzinkowe.Mam pytanie w starszych postach pokazywałas poduszki z nako paris,czy moglabyś napisać ile włóczki potrzeba na poduszke.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Na puchatą poduchę z Nako Paris dzierganą podwójną nitką. obustronnie o wymiarach 40 x 40 cm potrzebne są 2 moteczki.
      Robiłam to tak : na druty 6 mm narzuciłam 48 oczek , przerobiłam wzorem dżersejowym (zwykłym) pas mniej więcej długości 80 cm. Zszyłam boki i częściowo krawędź górną zostawiając wejście na poduszkę. Jako zamknięcie zastosowałam sznurowanie, zamek był zbyt sztywny, przy guzikach musiałabym dodatkową plisę dorobić i zostało na sznurówkach własnej roboty :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. Super komplet. Taki oryginalny. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Dziękuję.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń

  12. ฟรีเครดิต สมัคร gclub โบนัส 50% ฟรี

    OdpowiedzUsuń
  13. Chusta wspaniała, jak zresztą i cały komplecik. Jak robi się taką chustę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Na tą chustę nie mam przepisu.Robiłam ją zupełnie z głowy. Pamiętam , że zaczynałam z jednego boku; całość dziergałam wzorem francuskim. Kształt chusty formowałam rzędami skróconymi. Pasy na chuście powstały za pomocą szydełka;- bezpośrednio wrabiałam łapiąc za krawędź danego rzędu. Na końcu przymocowałam elementy szydełkowe uprzednio wydziergane.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń