piątek, 13 czerwca 2014

Dawno mnie nie było

W moim przypadku zaległości dotyczą zarówno dziergania, bolgwania jak również i innych dziedzin życia.
Zastanawiam się jak to się stało, że nawet do komputera nie miałam czasu i siły podejść.
Chyba za bardzo mnie działka pochłonęła (zabrała bardzo dużo czasu). Nasadziłam i nasiałam w maju tyle różnych warzyw i to w dużych ilościach, że nie wiem czy teraz podołam z ich uprawą.  Postaram się w najbliższym czasie nadrobić zaległości w blogowaniu, bo bardzo ciekawa jestem co tam u Was słychać.
Dawno mnie nie było więc uzbierało się trochę rożnych tematow. To może najpierw trochę koncertowo, a potem trochę dzianinowo pokażę.
Maj to miesiąc wielu festynów, zabaw, koncertów itd...

W niedzielę 27.04.2014 na rynku we Wrocławiu odbył się koncert Piotra Rubika z okazji kanonizacji Jana Pawła II pt. "Santo subito". A takowe zdjęcie na skrzynkę przesłał mi syn (ze swoją "skromną" osobą kontrabasisty w tle), który miał zaszczyt grać w tej orkiestrze. Zresztą sporo materiałów ( zdjęć i nagrań również) na temat tego koncertu można znaleźć w internecie.


I coś z własnego podworka;- lokalnie rownież nie brakowało tego typu rozrywek.
W naszym mieście od 15-tu lat każdego 3-go maja w rocznicę utworzenia Konstytucji wystawiana jest opera w wykonaniu artystów -amatorów. Jest to duże przedsięwzięcie ze sporą ilością wykonawców: śpiewacy, chóry, zespoły taneczne, orkiestra symfoniczna,.... W tym roku wystawiono operę Stanisława Moniuszki "Straszny Dwór",- gościnnie pojawiła się również prawnuczka Stanisława Moniuszki, pani Elżbieta Janowska – Moniuszko.
Te opery cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców, każda z nich wystawiana jest kilka razy.
Poniżej kilka zdjęć z tej opery.
Syn w towarzystwie koleżanek wiolonczelistek i byłego nauczyciela ze szkoły muzycznej.   






Ponad dwa tygodnie temu szkoła muzyczna organizowała jak co roku " majówkę" na świeżym powietrzu.
Dzieci z tejże szkoły zaprezentowały jak zwykle bogaty program muzyczny. Począwszy od solistów, mniejszych zespołów poprzez śpiewy chóralne skończywszy na orkiestrach dętych i smyczkowych.
Nie zabrakło oczywiście grila, lodów, waty cukrowej itp. co ściągnęło dodatkowych słuchaczy w postaci rodzin z dziećmi.
Córa grała w orkiestrze smyczkowej.


..... w pulpicie po lewej stronie

A tu zagrały coś z muzyki filmowej  "Ojca chrzestnego"- super im to wyszło.

no i wreszcie koniec....



Żeby nie przedłużać i nie przynudzać to o wycieczce będzie w następnym poście.
A dzisiaj wrzucę dwie niedawno skończone rzeczy.
Lato, upały a ja tu z moherkami wyskakuje.
Ta tęczowa sukienka a la pawie oczka to zaległa sprawa miałam ją skończyć w kwietniu, ale w trakcie robótki zmieniła mi się nieco wizja i częściowo musiałam nadpruć i wydłużył się czas wykonania
Ażurkowy sweterek/bolerko z powodzeniem można nosić cały rok w różnych zestawieniach. Latem na cienkie bluzeczki i sukienki, zimą na golfiki.

















Serdecznie wszystkich pozdrawiam