czwartek, 28 maja 2020

Zaległe, dziergane jesienią i zimą

Przedstawiam dwa zaległe sweterki własnego projektu (fotograf niedostępny był ), może kogoś chociaż troszkę zainspirują. 
Pierwszy z nich to w zasadzie bardziej tunika niż sweterek.
Taki fason chodził za mną od jakiegoś czasu, nie mogłam się tylko zdecydować z której włóczki go wydziergać :) Padło na cieniowaną nitkę mieszankę akrylu i wełny z "Alize"












Drugi wydziergałam z moherku ze starych zapasów z lat 90-tych.
Uznałam, że włóczka już dawno nabrała mocy urzędowej :) i należy z niej coś wreszcie wydziergać.










Wszystkich serdecznie pozdrawiam