Wystarczyło 4 obręcze (dwie o średnicy 40 cm , dwie o średnicy 35 cm), kordonek Maxi,
trochę wstążki, koronki, elementów z masy perłowej, odrobinę piórek, szczyptę inwencji twórczej ażeby powstały poniższe ozdoby.
Młodsza córka zamówiła u mnie dwa łapacze snów. A ja się trochę rozpędziłam i zrobiłam trzy i zawieszkę. I coś mi się wydaje, że na tym się nie skończy moja przygoda z dzierganiem łapaczy snów :)
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu
Łapać e są urocze. Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Gorąco pozdrawiam
UsuńŻyczę miłego weekendu.
Piękne łapacze!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPozdrawiam cieplutko
ależ pięknie je zrobiłaś . Nie widziałam u nikogo tak ładnych . Gratuluję wykonania i podziwiam prezcyzję . Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję.
UsuńWyszłam z założenia, że jak codziennie mam na nie spoglądać to muszę się do tej robótki trochę przyłożyć :) :)
Pozdrawiam serdecznie
Łapacze są przepiękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńGorąco pozdrawiam
Ozdoby są piękne,wspaniale wykonane.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo
UsuńPonieważ codziennie będę na nie patrzyć, to postarałam się tak je wykonać żeby mi się podobały. W sumie to fajna zabawa, takie dorabianie/dobieranie frędzli tematycznie do tej serwety w obręczy.
Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNice collection ….keep posting such things
Dziękuję
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
Шикарные работы! Восхительные ловцы снов!
OdpowiedzUsuń