niedziela, 30 października 2016

Projekt nr 1

Ten zaROMBisty :) komplecik jest moim pierwszym projektem wykonanym dla firmy Bafpol w ramach testowania włóczek.

Dane techniczne:
Włóczka ALIZE lanagold fine :51% akryl, 49% wełna
 kolor nr 221. W 100 g  jest 390 m.
Druty na żyłce nr.4
Szydełko nr.2
Gumka do spódnicy o szerokości 2 cm

Dziergałam na okrągło zarówno spódnicę jak i kamizelkę.
Zużyłam całe opakowanie 0,5 kg  ( wyrobiłam włóczkę niemal do ostatniego centymetra ).
Na spódnicę potrzebowałam 380 g a na kamizelkę 120 g.
Włóczka jak widać wydajna. Odrobinę szorstka a jednocześnie dość przyjemna w dotyku. Nie podgryza.
Odpowiednio sprężysta, co ułatwia uzyskać równe oczka. Jednym słowem przyjemnie się nią przerabiało.
Mam nadzieję, że komplecik dobrze będzie się nosił.






Spódnica  spasowała mi kolorem i fakturą do starszego sweterka



Pancia może i zadowolona, ale kot to chyba tak średnio :)




Momentami konkretnie podwiewało :)



Jeszcze z ciemniejszą koszulą                                                                                                      




Tak mnie przewiało, że kolejne przebieranki nie wchodziły w grę;  a szkoda, bo z pudrowym różem bardzo mi się podoba 


I na koniec mała zajawka projektu nr.2.     Jeszcze tylko, albo aż rękawy :)

 Serdecznie witam nowych obserwatorów
Wszystkich zaglądających ciepło pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.

sobota, 8 października 2016

Ażurowy sweterek i inne

Sporo zajęć rozmaitych ostatnio miałam, a i gości niespodziewanych przez kilka ostatnich dni podejmowałam , a co za tym idzie niewiele dziergałam i niewiele mam do pokazania.
Zacznę od ażurowego sweterka, który niedawno powstał.
Włóczka to akryl ( z serii tych przyjemniejszych w dotyku) pochodzący z moich starych zapasów.
Dlaczego akuratnie z tej włóczki? Uznałam, że przyda mi się sweterek w odcieniu lnu.
Bardzo lubię ten kolor przede wszystkim za to, że się komponuje prawie ze wszystkimi barwami,; jednym słowem świetnie się nadaje na bazę.
Zdjęcia robione raz w słoneczny dzień raz w pochmurny.



















Druga rzecz to koszyczek, który dziergałam na sierpniowym dziewiarskim spotkaniu w Rzeszowie - wyszedł tak.
Nierówności wynikają z tego, że raz tasiemka była szersza innym razem węższa, co mnie w czasie dziergania dosyć irytowało. Ale córce , bo to dla niej robiłam i tak się podoba, a co najważniejsze spełnia funkcję do której był przeznaczony.





I jeszcze komplet bawełnianych podkładek wydziergany z myślą o prezencie urodzinowym dla wielbicielki niezapominajek.
Sześć małych, jedna średnia , jedna duża i jedna podwójna, gruba dziergana ścisłymi półsłupkami  pod gorące garnki.  Prezent dotarł do miejsca przeznaczenia, a solenizantka bardzo zadowolona z kompleciku i prosi jeszcze o dwie łapki kuchenne oczywiście też niezapominajkowe :)




A tutaj powstaje projekt nr 1 w związku z testowaniem włóczek dla firmy Bafpol.
Jak skończę się pochwalę :):)




I jeszcze parę przyrodniczych fotek głównie z sadu i fajne ujęcie kota zeskakującego z koszyka rowerowego.