środa, 25 lutego 2015

Dziś po męsku będzie


W najbliższą sobotę odbędzie się kolejne spotkanie dziewiarek w Rzeszowie organizowane przez Asię w bardzo przytulnej kawiarence Muza.
Z lekkim opóźnieniem pokazuję sweterek, który wtedy dziergałam, chociaż skończyłam go dwa tygodnie temu. Jak by nie było syn w domu bywa rzadkim gościem. Żakardowy sweterek powstał z połączenia włóczki melanżowej (akryl +wełna), do której dodałam czarną nitkę bawełnianą i z turkusowego akrylu.
Do sweterka powstała jeszcze czapeczka dosłownie w ostatniej chwili przed wyjazdem syna na uczelnię;- nie zdążyłam jej sfotografować na miejscu, za to znalazła się na zdjęciach, które dotarły do mnie z Wrocławia.










Miesiąc temu dwójka moich starszych dzieci obchodziła urodziny. Między innymi prezentami dostały również małe dziewiarskie upominki. Dzisiejszy wpis wyszedł taki bardziej męski, to pokażę co wydziergałam dla syna, a co dla córki to może w następnym poście.
Co prawda zimy praktycznie nie ma, ale jak się okazuje 3-częściowy melanżowy komplecik: otulacz, czapeczka, mitenki okazał się bardzo przydatny. Wykonany został ze 100% wełny, kolorystycznie świetnie pasuje do czarnej i szarej odzieży wierzchniej - zgodnie z zapotrzebowaniem.
Jednocześnie czapeczki z tego wpisu stanowią moje propozycje na luty w zabawie "12 czapek w jeden rok"




Dziś pokażę jeszcze jeden sweterek syna, tym razem nieco starszy. Wydziergałam go jakieś 5 lat temu z mieszanki wełny i akrylu takim "kraciastym " wzorem.
Właściciel sweterka na razie jest nie uchwytny więc prezentuję na sobie, ale zapewniam że jest męski.





Serdecznie witam nowych obserwatorów. Proszę rozgośćcie się.
Dorota